poniedziałek, 6 lutego 2012

ROZDZIAŁ 19 ♥

Chłopcy postanowili zaprosić wszystkich na pizzę, by omówić wszystko odnośnie powrotu 1D. Zayn i Niall upierali się, by dziewczyny, czyli Vicky, Kat i Sue, poszły z nimi. Wszyscy się zgodzili, umówili się, że Sue i Vicky będą czekały na resztę już na miejscu, a po Kat i Nialla zajdzie reszta. Niall był strasznie zmęczony, więc postanowił przespać się zanim przyjdą po nich chłopcy. Położył się w salonie, a Kat zaczęła się szykować u siebie w pokoju. Postanowiła, że założy zwiewną sukienkę od Jacka Willsa, ponieważ na dworze było dosyć ciepło, a do tego parę pięknych, czarnych szpilek. Ubrała się i poszła się umalowac do łazienki. Siedziała tam chyba z godzinę,ale w końcu skończyła i poszła do siebie do pokoju. Miała jeszcze trochę czasu, więc włączyła sobie telewizor. Leciał właśnie jakiś dziwny serial, postanowiła jednak pujśc na dół do Nialla, gdy nagle poczuła dym.
* W DOMU HARREGO I LIAMA *
Harry i Liam ubrali się i czekali na Louisa i Zayna, którzy powinni już tu byc. Siedzieli przed telewizorem, gdy usłyszeli dzwonek. Zerwali się, wzieli klucze i wyszli z domu, Zamknęli go i poszli w stronę domu Horanów. Po drodze dużo rozmawiali, śmiali się. Było jak dawniej. Nagle Louis stanął jak wryty.
- Pożar u Horanów! - krzyknął przerażony Louis
-Trzeba im pomóc- powiedział Zayn, który jako jedyny zachował zimną krew. Nagle z budynku wybiegł Niall, który nie wiedział co się dzieje.
-Gdzie jest Kat?!- panikował Louis. Nie zdążyli zaaragowac, bo Liam wyrwał się, biegnąc do płonącego budynku.  Niall, Louis i Harry pobiegli za nim, zaś Zayn został na zewnątrz i zadzwonił po straż, odganiając niemałą grupkę ludzi przyglądających się pożarowi .
-------------------------------------------------------------------------
Liam wiedział, zę jeśli jej nie uratuje to nigdy więcej nie będzie miał szansy przekonać do siebie.
- Kurwa w ogóle o czym ja teraz myślę?! - powiedział do siebie Liam - cały czas myślę o tym by się z nią umówić podczas gdy ona jest w płonącym domu?! No chyba mnie pojebało! Muszę ją uratować bez względu na wszystko.
Widział jak chłopaki za nim biegną, jednak on był od nich szybszy. Nagle chłopka usłyszał czyjeś wołanie o pomoc. Wiedział, że ona tam jest. Pobiegł na górę w stronę jej pokoju. Niestety na drodze do jej pokoju była płonąca belka, którą musiał pokonać. Nie myślał długo, po prostu skoczył, dość nieporadnie, bo upadł, ale dostał się do jej pokoju. Podszedł do niej, wziął ją na ręce i już chciał wychodzić, gdy spadły kolejne kawałki drewna, tamując im wyjście. Na szczęście Zayn w porę zadzwonił po straż, która rozłożyła pod oknem jakiś dmuchany przedmiot. Chłopak z dziewczyną musieli na niego skoczyć, jednak Kat była ledwo przytomna, nie była w stanie ustać na nogach. Niewiele się zastanawiając, Liam otworzył okno i skoczył z Kat na rękach.
- Udało nam się, przeżyliśmy - powiedział do siebie Liam. Louis, Niall i Harry czekali na nich zdenerwowani przed płonącym domem, odetchnęli z ulgą gdy ich zobaczyli. 
Karetka zabrała Kat do szpitala. Miała kilka poparzeń, a w drodze do szpitala zemdlała. Chłopcy nie mogli pojechac z nimi, więc Liam szybko pobiegł do swojego domu, wziął kluczyki do swojego samochodu i zabrał przyjaciół do szpitala. Wpadli do szpitala i zaczepili jakąś pielęgniarkę, powiedziała im gdzie jest Kat. Chłopcy pobiegli tam jak najszybciej umieli, jednak lekarz nie pozwolił im narazie jej odwiedzic. Siedzieli na korytarzu kilka godzin. W końcu Zayn, Harry i Louis postanowili pójść już do domu. Poprosili Liama i Nialla, żeby zadzwonili do nich jakby było coś wiadomo i wyszli ze szpitala. Niall zerwał się nagle z miejsca mówiąc:
- Kurde, zaupełnie zapomnieliśmy i Vic i Suzane. Idę zadzwonic do nich. 
Nie było go dośc długo. Po kilku godzinach oczekiwań przyszedł do Liama lekarz.
- Jest pan kimś z rodziny? - zapytał
- Jestem jej przyjacielem, mogę się z nią zobaczyc? - powiedział Liam.
- Tak, ale na krótko. Właśnie usnęła, a poza tym jest wykończona.
Liam wszedł i usiadł na krześle obok łóżka, na którym leżała Kat. Przez chwilę patrzył na nią i nic nie mówił. Po chwili złapał ją za rękę i zaczął:
- Wiem, że to raczej nie jest dobry pomysł na przeprosiny, ale przepraszam. Przepraszam, że na ciebie wtedy tak naskoczyłem i przepraszam, że byłem dla ciebie niemiły. To wszystko było tylko i wyłącznie dlatego, że byłem zazdrosny, bo się w tobie zakochałem. Tak, kocham cię jak jakiś idiota. Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem gdu cię widzę, to moje serce bije szybciej. Gdy zobaczyłem Harrego z tą suką Rose, to myślałem, że go zabiję. Nie mogłem zrozumiec dlaczego to robi tak wspaniałej dziewczynie jak ty.... - nie dokończył, bo wszedł Niall.
- Czemu mnie nie zawołałeś? - powiedział z wyrzutem chłopak.
- Sorry, nie chciałem ci przeszkac. 
- Spoko. - powiedział i usiadł koło Liama. Siedzieli tak chwilę, jednak Niall chciał iśc do domu.
- Mógłbym się u was zatrzymac na noc lub dwie? 
- Jeszcze się pytasz? Zostajesz u mnie na stałe, Kat też przygarniemy. Przyjdziemy tu jutro rano. A teraz chodźmy już. Późno już.- powiedział Liam. Gdy wyszli z sali Kat rozpłakała się. Wcale nie spała, słyszał wszystko co mówił Liam, nie wiedziała co teraz będzie, jednak jedno sobie obiecała: będzie udawała, że tego nie słyszała.....
---------------------------------------------------------------------------------------
z góry przepraszam za ten rozdział i za wcześniejszy,
moja super wena twórcza poszła sobie w pizdu i nie wiem kiedy do mnie wróci -,-
ta, jutro warszawa, zakupy, brat, jego kumple -,-
nie wiem czy zdążę jutro dodac, postaram się, ale nie obiecuję.
jeżeli nie dodam jutro, to w środę dodam dwa :D
~ kingastyless

3 komentarze:

  1. Ja ci to wytłumacze. Pamietasz jak przeszła ci zajarka na arrego i zaczełam sie interesowac Niallem i wgl ? Wtedy przeszła ci wena.;D Harry jest twoją inspirajcą.! Ale nie możesz sie w nim bujac bo on esjt MÓJ.! <3 Hololo Liam stary coś za wyznanie...jestem dumna.

    OdpowiedzUsuń
  2. *.* Super, boski. cudny blog...opowiadanie jest zaj**** musiałam przepraszam za słownictwo. Rozdział mega Czekam na kolejny!
    W wolnej chwili zapraszam do mnie było by miło jak byście czy byś weszła ^^
    http://ineedthat-onething.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Łaał.. trafiłam do Ciebie dopiero teraz i za jednym zamachem przeczytałam wszystkie rozdziały.. No no... nie wiedziałam, że tak zbesztacie Harrego, ale taka odmiana po tym jak czyta się same cukierkowe opowiadania.!
    Zapraszam do mojego opowiadania.
    www.everyday-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń